Koncert Finalistów/ Recital Magdaleny Smalary/ Klan Machaliców i Przyjaciele

Koncert Finalistów/ Recital Magdaleny Smalary/ Klan Machaliców i Przyjaciele

Start : 20 kwiecień, sobota 20:00

Koncert finalistów konkursu – Próba Generalna.

Recital Magdaleny Smalary Kobieta do zjedzenia
Jacek Subociałło – piano
Wojciech Gumiński – kontrabas
Marcin Słomiński – perkusja
Kompozycje, aranżacje, kierownictwo muzyczne Urszula Borkowska, scenariusz Magdalena Smalara, oprawa wizualna: Marta Jachnik
Magdalena Smalara w recitalu ,,Kobieta do zjedzenia” opowie o jednej z największych namiętności świata, czyli o jedzeniu. Usłyszymy piosenki napisane specjalnie do tego spektaklu oraz szlagiery w nowych aranżacjach.
bilety 50 zł
rezerwacje – Agnieszka 500 183 429

Magdalena Smalara
Aktorka, wokalistka, reżyserka. Pochodzi z Gdyni, ukończyła Akademię Teatralną w Warszawie. Przez jakiś czas była związana ze stołecznymi scenami – Teatrem Polskim i Teatrem Dramatycznym, obecnie jest freelancerką i współpracuje m.in. z Romą, Och-Teatrem czy Klubem Komediowym. W 2001 roku zdobyła wszystko, co było do zdobycia w Konkursie na Interpretację Piosenek Agnieszki Osieckiej (Grand Prix, Nagroda Publiczności i Nagroda Dziennikarzy).
W swoim repertuarze ma programy literacko-muzyczne – obok Kobiety także samodzielnie wyreżyserowane „100 minut dla urody” oparte na poezji Wisławy Szymborskiej, gdzie występuje obok czterech innych aktorek. Wykłada na Wydziale Wokalno-Aktorskim Uniwersytetu Muzycznego im. Fryderyka Chopina w Warszawie.

Wieczór, który jest połączeniem standupowego monodramu o namiętności nie tylko do słodkości z recitalem złożonym z okołokulinarnych i okołocielesnych piosenek. Jest tu i Dyzio
marzyciel, i przepis na bigos z Pana Tadeusza oraz klasyki piosenki aktorskiej lub szerzej – literackiej, ale też autorskie utwory Smalary, w których między wersami o jedzeniu zawiera hymn do ciałopozytywności- śpiewa o pięknie wzdłuż i wszerz, o tym, że
nie będzie nigdy patykiem, ni jedną z tych chudych lal i że ma figurę Wenus z Milo, plus minus, znaczy plus piętnaście kilo. Opowiada o własnych przygodach z jedzeniem, ale przytacza przykłady historyczne, wspominając o Sancho I Grubym, królu Leónu,
który roztył się tak bardzo, że został poddany drakońskiej kuracji – miał usta zaszyte tak ciasno, że mieściła się w nich tylko słomka, przez którą popijał wodę aromatyzowaną kwiatami pomarańczy,
a koniec końców i tak zabiło go jedzenie – został otruty. „W chodzeniu na siłownię chodzi o to, żeby mieć takie zakwasy, żeby nie być w stanie lodówki otworzyć” – oto jeden z bon motów ze spektaklu Smalary.